niedziela, 14 lipca 2013

Moda na godność

Oglądam w telewizorze plującą jadem, podstarzałą gwiazdę stacji telewizyjnej o nazwisku tożsamym z tym znanym w świecie polityki z tego, że poparcie elektoratu wyborczego dla jego właściciela, nigdy nie przekroczyło progu błędu statystycznego. Ale ja tu nie o Janku dzisiaj chciałam - którego - pomimo  wkurwiającego szowinizmu - jednak lubię, choćby za tę paradną muszkę pod siwą bródką Koziołka Matołka. No więc prowadzi babina ten swój program z całkiem sympatycznym kolegą i magluje kogo się da i wyśmiewa ile się da - oczywiście w sposób - w jej mniemaniu - "yntelygentny".
Stałym punktem programu jest apel o "starzenie się z godnością" co oznacza, że Pani Redaktorka masakruje publicznie każdego, kto ośmielił się zmarszczkę sobie wygładzić lub - nie daj Boże - wargę powiększyć, albo nawet dwie.
O cycków powiększeniu już nie wspomnę, bo to, to już grzech śmiertelny jest - czytaj niezmazywalny.
Niezrozumiałe jest dla mnie to wołanie o celowe zagniatanie skóry twarzy i marnowanie posiadanych zasobów naturalnych, pomimo, iż powszechnie wiadomo, że metody na niezagniatanie i niemarnowanie już są i to całkiem nieinwazyjne, a co lepsze - niemal bezbolesne.
Jak jeszcze byłam mała, to w Kościole uczono mnie, że nie wolno marnować darów, które dał nam Stwórca, dlatego dbać o siebie powinniśmy i szanować to, co zostało nam dane.
Jeśli więc dostałam w darze gładką skórę, to powinnam pilnować, by gładka ona pozostała jak najdłużej, co również na moim zdrowiu psychicznym pozytywnie się odbije, a dzięki temu lepiej jeszcze o ciało i duszę troszczyć się będę mogła.
Nie rozumiem dlaczego Pani Redaktorka nie linczuje Społeczeństwa za to, że - przykładowo - do dentysty ono chadza i ząbki ceruje... Albo na siłownię uczęszcza, by zapasy tego co niepotrzebnie i niegodnie wpycha w przewód pokarmowy zutylizować...
Przecież to nic złego, że z wiekiem ząbki wypadają i generalnie, to człowiek w okolicach czterdziestki godnie powinien szczerbami w paszczy straszyć, a nie udawać, że cały płot ma, bo szoruje przecie sztachety osiem razy dziennie - czytaj w sposób naturalny i godny pielęgnuje. Argument, że zęby dla zdrowia są potrzebne do mnie nie dociera. Stwórca tak to wymyślił przecież, że zęby mają wypaść z gęby (szlag jasny - popadłam w nomenklaturę Pani Redaktorki), a do przeżuwania spokojnie nawet dziesięć wystarczy "od biedy".
Ja "od biedy" też mogę z pomarszczoną jak rodzynek gębą chodzić i wysłuchiwać "współczujących" szeptów "Życzliwego Społeczeństwa" w stylu: "Patrz - TA to taka gwiazda była i popatrz no jak się  posypała."
Oświadczam jednak, że z gębą gładką wolę chodzić i wychwytywać zawistne, równie ciche syki o treści: "Patrz jak TA jest zrobiona cała" - pomimo, że cała nigdy "zrobiona" nie byłam.
Co do Pani Redaktorki; Żądam, by Pani Redaktorka bezzwłocznie zrobiła wreszcie coś z tą swoją wymiętoloną fizjonomią, bo ja nie po to na kanał softowy czyli rozrywkowy sobie włączam co wieczór, żeby na nim oglądać proces starzenia się osoby, która swoje prywatne poglądy próbuje aplikować do mojej głowy za pomocą telewizji publicznej, za którą - de facto - słono płacę.
Apeluję, by przeniosła się Ona np. do jakiejś kawiarni i tam robiła autorskie wieczorki dla swoich wyznawców, a nie utrudniała mi wieczorny relaks.
Może i się powtórzę, ale pragnę przypomnieć, że jeden uczony i szanowany człowiek rzekł kiedyś słowa brutalne lecz prawdziwe; "Godność jest nagrodą pocieszenia dla ubogich".
Jeśli więc kogoś nie stać na to, by robić to co sprawia, że czuje się lepiej, to niech nie deprecjonuje tych, którzy na luksus posiadania nie tylko pięknego uśmiechu czy fryzury mogą sobie pozwolić.

1 komentarz:

  1. Brawo dla Autorki :-) za artykuł :-)Super.Oby tak dalej.
    Wierny czytelnik

    OdpowiedzUsuń