wtorek, 14 maja 2013

Tu i tam...ram tam tam... czyli kocie drogi...

Jestem w permanentnej podróży od dni kilku... Co rusz to nowy port. Kiedy już wreszcie zawinę do swojego - napisze jakaś ciekawa opowiastkę z wojaży... Póki co komputer gościnnie udostępniony ma awersje do polskich znaków, wiec pisze odrobine nie po polsku ;-p Tam gdzie cudzysłowu normalnie szukam - małpa mi wyskakuje.
Ogonki były, ale się rozpłynęły...
Jutro wracam. Podobno. Bo miałam wrócić dzisiaj, ale sztorm był... Obecnie tonę...
W winie...i... nie tylko... jest mi tak... błogo... i myśli jakieś takie... pozytywnie nieuczesane... i podzielić się z kim mam wrażeniami z tej podroży w nieznane...
Bo kompani od wina cudowni... dobrze mieć przyjaciół...wszędzie... lalalallalala....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz