Moje Dziecko w dupie ma estetykę otoczenia okalającego Osobę Dziecka. Nie wiem w kogo się wdało Owo, ale niech będzie, że we mnie. Od zarania dziejów walczę ze stosami kubków, talerzy, papierków od cukierków, toreb, zwiędłych kwiatów, koszulek, spodni i innego wszystkiego na szafce nocnej przy łóżku oraz na podłodze. Walczę tak, że początkowo nauczyć chciałam układać, pilnować i dbać. Potem zaczęłam to wszystko na łóżko desantować i kepisz kompletny robić, mydło z powidłem i buty z talerzami dosłownie mieszając. Dziecko jednak odporne jest na te akcje i rzekło ostatnio Ojcu, modnego czasownika używając, że w to wbija, bo twierdzi, że ma porządek i mamie się wydaje. W tej sytuacji okrutnie się zeźliłam i natychmiast telefon wykonałam, a że głos mam donośny podczas aktu irytacji i w dyskoncie akurat przebywałam, Społeczeństwo - siłą rzeczy - niemym odbiorcą się stało. Jak się przy kasie okazało, nie do końca niemym... "Przepraszam, czy Pani rozmawiała z naszym dzieckiem?" - zapytał Pan z Żoną, kasujący się przede mną. W nerwach nie zreflektowałam się zupełnie, że Człowiek żartobliwie zagaił i zupełnie poważnie odparłam, że nie. "Bo zupełnie jakby pani do naszego mówiła". Przepraszać poczęłam ludzi, że - fakt - nie powinni słuchać moich wywodów telefonicznych, że głupio mi i, że to brak kultury z mojej strony ewidentny, ale Oni dziękować mi zaczęli i zapewniać, że metodę moją zastosują. Bardzo im się spodobało, gdy poinformowałam Dziecko, że spakuję wszystkie najlepsze rzeczy Jego do wora i w pizdu zabiorę i niech lata w szmatach spranych skoro niespranych uszanować nie umie. Dziecko natomiast deklarację przyjęło z godnością i opanowaniem Człowieka Młodego, który we wszystko wbija.
Przypominają mi się historie z domu wzięte, szkolne dyskusje o tym jaką karą było wówczas sprzątanie, ścielenie łóżka, porządki, utrzymanie ładu w posiadanej przestrzeni. Wówczas straszne rzeczy działy się jak kazali sprzątać. Z czasem człowiek pozbył się tego minimalizmu, wygodnictwa, akceptowania dobrze jest jak jest, zapragną panować go nad otaczającą go przestrzenią.
OdpowiedzUsuń