czwartek, 3 kwietnia 2014

Przesilenie

dziś znów zabłądziłam
w pogodzie pięknej
i w pełnym słońcu
na ulicy pewnej 
posmutniałym końcu
zabłądziłam w dzieciństwa mojego strony
tam gdzie tory kolejowe
gdzie poligonu zagony
zgasiłam silnik swego samochodu
i drzwi rozwarte zostawiwszy
pognałam do przodu
przed siebie do torów
na których jako dziecko małe
nieszczęśliwa siedziałam
gdy decyzje ważne
podejmowałam
być czy nie być
dobrym człowiekiem
dziś stałam tam
i patrzyłam nie widząc 
spoglądałam niby przed siebie
a przecież w tył
tam gdzie trawy były
w których z chłopakiem
lat temu dwadzieścia 
się kryłam
dziś bezkres lasu 
wysokiego zobaczyłam
serce mi ścierpło
ścisnęła duchota
na życie znowu
przeszła mi ochota
oczy mgła okryła
moja czasoprzestrzeń
w moment się rozmyła
gdzieś lat dwadzieścia 
życia zagubiłam
i te smukłe drzewa...
tam gdzie trawa była
i nagle w ludziach starych 
tęsknotę zobaczyłam
emocje poczułam
rys tego co minęło
gdzieś mi się dwadzieścia lat
zapodziało
gdzieś zaginęło

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz