Popsuło mi się kolano lewe, w związku z czym dostałam skierowanie na rehabilitację. Zwlekałam z pójściem, ale gdy zorientowałam się, że od samego posiadania skierowania mi nie przechodzi, postanowiłam udać się na zalecone leczenie. Na miejscu dosłownie przetwórnia popsutych ludzi - głównie starszych, ale - ku mojemu pokrzepieniu - "z młodych" nie byłam sama. Kiedy sympatyczny pan rehabilitant dobrał się do mojej nogi, spociłam się jak szczur z bólu, a w pewnym momencie myślałam, że wyjdę bez kończyny. Pan rehabilitant - powściągliwy początkowo, przy kolejnym spotkaniu rozkręcił się na dobre i widząc moją niechęć do pracy w temacie, postanowił mnie zagadać.
- A wie pani, ja to miałem trzy chomiki w życiu, tylko one mi zawsze jakoś tak twardniały.
- Jak to twardniały??? - wytrzeszczyłam oczy, bo numeru z twardnieniem chomików nie znam, pomimo, że ja też owe miałam, a jednego zahibernowałam nawet na wieczność, gdy ten postanowił ograbić mi lodówkę.
- No wie pani, siedział sobie w klatce jak gdyby nigdy nic, a potem tak z dnia na dzień się kulił i kulił coraz bardziej, tak jakby spał, a jak po kilku dniach go tak - wie pani - poszturchałem palcem (tu nastąpiła prezentacja szturchania palcem - równie zabawna jak sama opowieść), to on taki wie pani - normalnie taki twardy był. No i się nie ruszał...nie wiem spał tak mocno czy cooo.
- Ale obudził się potem? - spytałam bez większej nadziei w głosie, jednocześnie kuląc się i twardniejąc cała ze śmiechu.
- A gdzie tam. Spał jak zabity. I tak z każdym było. Myślałem, że one zapadają w sen zimowy.- Odparł zafrasowany Pan Artur.
Był przy tym tak naturalnie infantylny i tak zabawnie przedstawiał "szturchanie palcem twardego chomika", że łkałam ze śmiechu tak bardzo, że do naszego boksu zaglądali inni rehabilitanci, żeby zobaczyć, co się dzieje. Jak się można łatwo domyślić, kolano nie przestało mnie boleć, za to rozbolała mnie przepona ze śmiechu. Wyszłam za to znieczulona psychicznie i uhahana. To był prawdziwie profesjonalny zabieg odciążający nie tylko kolano, ale przede wszystkim mózg. Bo nie ma to jak twardy chomik panie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz