Wiecie co? Mam "Czytacza" - jak sam się nazwał. Fajnego podkreślam. W przeciwieństwie do trolla jakiegoś, co to próbował mnie do pisania zniechęcić i z poświęceniem obrażać usiłował, Czytacz sympatyczny i miły jest. Z uwagi na fakt, że w moim tolerancyjnym światopoglądzie istnieją pewne niezłomne zasady, dziś jedną z nich zastosuję. Zasada owa traktuje o tym, że to niegodziwe więcej uwagi poświęcać ludziom "brzydkim" i rzeczom niedobrym niż tym "w porządku", dlatego właśnie - by Czytacza większą uwagą "obarczyć" - dla Niego (Niej?) wpis ten przeznaczam. Zatem dziękuję Ci Czytaczu za to, że czytasz i komentujesz. Cieszę się, że jesteś, bo to naprawdę miło wiedzieć, że sympatycznym Ludziom też chce się od czasu do czasu coś dobrego od siebie dać. Chłodno dzisiaj i zachód słońca, ale dla mnie jasno i ciepło jak w samo południe. Dziękuję.
Dziękuję
OdpowiedzUsuńPani wpisy czyta się przyjemnie także dlatego, że są pełne naturalnej, nieudawanej pogody ducha. I elegancji, choć to określenie pewnie bardziej kojarzy sie z modą.
A propos,z przyjemnością powitam uwagi modowe, stylistyczne. Jeśli mogę, chętnie podpowiem jeden temat - a może tak słów parę o najczęściej popełnianych błędach w doborze ubioru? To, co Pani zdaniem najbardziej i najczęściej rzuca się w oczy na ulicy.
Czytacz